Polska Szkoła, a właściwie “szkółka”, bo tak była nazywana przez pierwszych uczniów została założona w 1954 roku. Pierwsi uczniowie zasiedli w ławkach szkolnych w budynku szkoły podstawowej im. Św. Patryka w Oldham.
Szkółka, jeszcze tego samego roku przeniesiona została do budynku Polskiej Parafii w Oldham mieszczącego się na terenie Polskiego Ośrodka przy ulicy Law St.
Szkoła działa już 75 lat z małą przerwą i w tym roku rozpoczyna nowy etap, w nowym miejscu w Shaw.
Szkółka stała i stoi na fundamentach powojennej Polonii, Polaków przywiezionych z kresów, z Syberii, walczących w Armii Andersa, Gen Maczka czy batalionach lotniczych a po wojnie zamieszkałych w Wielkiej Brytanii.
Polska była z nimi wszędzie.
Ta powojenna Polonia zaczęła się organizować i tworzyć miejsca ważne dla Polaków. Liczne związki Weteranów i żołnierzy zaczęły wpływać na życie miejscowej Polonii a patriotyzm był jej nieodłącznym elementem.
Zaczęły powstawać Polskie miejsca, Polskie kościoły, domy, kluby a liczne organizacje społeczne budowały jedność i harmonię wśród rodaków. Każde polskie miejsce; kosciół, klub, zrzeszenie kombantantow czy zespół folklorystyczny były ze sobą związane, wspierały się i dzieliły tym co miały.
Polscy weterani, poza sprawami materialnymi, przywiązywali dużą wagę do aktywnego życia polskiej społeczności w Wielkiej Brytanii, pielęgnowania tradycji narodowych, a także dalszej walki o odzyskanie niepodległości przez Polskę, będącą wówczas pod dominacją sowiecką.
Prężnie rozwijały się koła SPK w największych polskich skupiskach w Wielkiej Brytanii. Starano się zakupywać nieruchomości i tworzyć Domy Kombatanta, polskie parafie rzymsko-katolickie.
Zdawano sobie sprawę z wagi utrzymania języka polskiego, szczególnie gdy żołnierze zaczęli zakładać rodziny i na świat przychodzili pierwsi ich potomkowie. To właśnie z inicjatywy byłych żołnierzy w większości tworzone były polskie szkoły sobotnie (przy kołach SPK czy w ramach utworzonej w 1953 r. z inicjatywy gen. Andersa Polskiej Macierzy Szkolnej), biblioteki, świetlice, a także zespoły artystyczne (orkiestry, chóry, zespoły taneczne, teatry) czy kluby sportowe (w szczególności piłki nożnej, siatkówki czy koszykówki), które angażowały do działalności polonijnej także młodsze pokolenie.
Żołnierze wspierali tworzenie i rozwój polskich drużyn harcerskich, wydawali liczne wydawnictwa i czasopisma. Pamiętali także o uroczystościach patriotycznych i świętach narodowych.
Sercem każdej społeczności polskiej był kościół pod przewodnictwem duszpasterza, polska szkoła sobotnia była dumą każdego ośrodka, ukochanym dzieckiem, o które Polacy szczególnie dbali.
Ośrodek i szkółka w Oldham zostały utworzone od zera przez Polaków i przy wsparciu duszpasterzy, szczególnie ks. Bolesława Polaka, który jest patronem szkoły.
Początki polskiej parafii w Oldham to równiez poczatki parafii Miłosierdzia Bożego w Manchesterze i sięgają 1946 r.
Przybyły wtedy z Włoch do Manchesteru i okolic oddziały 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Bryg. Władysława Andersa a z nimi uczestnik bitwy spod Monte Casino, kapelan 7. Batalionu Saperów, ks. Jan Bas, przyszły twórca i założyciel polskiej parafii pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego w Manchesterze.
Do księdza Basa dołączył ks. Bolesław Polak, który później sprawował opiekę nad Polonią w Oldham.
„Od początku znaleźli się ludzie, którzy gorliwie i bezinteresownie pomagali w tym dziele. Wszystkie organizacje polskie składały część swych dochodów oraz urządzały specjalne imprezy. Zebrana suma była owocem pracy wszystkich”. ks. Bas.
Przybyli żołnierze zostali rozlokowani w obozach wojskowych. Wielu z tych ludzi było żołnierzami Armii Andersa, Gen Maczka i innych formacji wojsk niepodległości, duża część pochodziła z dawnych utraconych Kresów.
Do żołnierzy z czasem dołączyły rodziny z różnych części świata, a same obozy zamieniły się w hostele. Część byłych żołnierzy wróciła do Polski, jednakże znaczna większość pozostała na Wyspach.
Największą przeszkodą w znalezieniu pracy lub lepszego stanowiska był brak znajomości języka angielskiego. Pozostawała praca fizyczna w okolicznych fabrykach.
Żołnierze po uzyskaniu pracy w fabrykach przenosili się coraz liczniej do miasta, do mieszkań prywatnych, pojawiła się potrzeba aby zorganizować polski ośrodek duszpasterski w samym mieście.
Księża chodzili po wszystkich domach polskich w całym rejonie duszpasterskim.
Opowiadali o planie utworzenia polskiego klubu, te odwiedziny w głównej mierze przyczyniły się do tego, że fundusz na budowę własnego miejsca dla Polaków zaczął szybko rosnąć.
Polacy musieli budować życie rodzinne, społeczne i zawodowe od podstaw. Wieczorami po pracy przychodzili do swojego klubu całymi rodzinami, zawsze znalazło się coś do zrobienia, ktoś do rozmowy ... pozbierana powojenna rodzina.
Klub Polski w Oldham to była ich własna, mała Polska. W soboty przyprowadzali dzieci do szkółki, tańczyli i śpiewali z Podhalem, w niedzielę uczestniczyli we mszy świętej a święta były obchodzone razem w klubie, uroczyście, z błogosławieństwem i modlitwą.
Patriotyzm byl noszony z dumą, milość do Polski była jak ten chleb codzienny ... dla Polakow przybyłych na emigrację i tych urodzonych tutaj, którzy nauczyli się Polski w domu, kosciele i w szkole.
W późniejszych latach utworzono na terenie ośrodka zespół PODHALE, który kultywował polskie tradycje występując ale też i ucząc polskie dzieci w szkółce pieśni i tańców narodowych.
Podobnie jak w innych ośrodkach polonijnych szkółka i jej młodzi uczniowie byli skarbem Klubu Polskiego, ukochanym dzieckiem, o które każdy dbał i wspierał, tradycję tę kontynuowały i kontynują ich dzieci i wnuki wykształcone w Szkole Sobotniej, im. Ks. Bolesława Polaka w Oldham.
Szkółkę reaktywowały po krótkiej przerwie w 2008 r. Teresa Kurkiewicz i Teresa Kobyra – byłe uczennice szkółki a obecne Dyrektorki Polskiej Szkoły Sobotniej im. Ks. Bolesława Polaka.
Ich przygoda z Polską rozpoczęła się w domu rodzinnym, tam rodzice uczyli języka polskiego i tradycji, zabierali na mszę do kościoła a później posłali do szkółki.
To w szkółce dziewczęta nawiązały przyjaźń, która nierozeralnie trwa do dzisiaj i na fundamentach tej przyjaźni powstała współpraca, która od piętnastu lat przynosi porzytek i wspaniałe efekty dla polskiej społeczności nie tylko w Oldham ale również w okolicznych miejscowościach.
Przyjaciólki, uczennice, tancerki w Podhalu, żony, matki i aktywne zawodowo kobiety stały się sercem dla szkoły liczącej obecnie 130 uczniów będących pod opieką nauczycieli i wolontariuszy zgromadzonych wokół „Teres”, które od zawsze razem , kultywują pracę swoich rodziców.
„Teresy” reaktywowały szkołę sobotnią, ale nie tylko ... dla wielu nauczycieli i wolontariuszy stworzyły, tak jak ich rodzice ponad pół wieku wcześniej, małą emigracyjną rodzinę, gdzie wielu Polaków odnazło swoje miejsce na Wyspach.
W reaktywowanej szkole historia kołem się toczy, zawiązują się przyjaźnie i tak jak za dawnych czasów, również dzisiaj zawsze jest ktoś, kto wysłucha, pomoże, pośmieje się i powspomina.
Uczniowie chłoną każdą historię i każdą anegdotę Panie Dyrektorki dzielą z nimi, a my nauczyciele pragniemy wspierać ich wysiłek w nowym miejscu, do którego nasza szkoła się przenosi.
St. Joseph’s Roman Catholic Junior, Infant and Nursery School in Shaw przyjęła nas w swoje progi tak jak przed laty szkoła podstawowa im. Św. Patryka w Oldham.
Wierzymy, że nasza współpraca przyniesie owoce nie tylko dla społeczności polskiej ale dla wszystkich zgromadzonych wokół szkoły i kościoła St. Joseph w Shaw.
The school connected people with their homeland, taught future generations the language, culture, traditions, and history, and formed the first friendships that would last for years.
Patriotism was worn with pride, and love for Poland was like daily bread... for Poles who emigrated and those born here who learned Polish at home, in church, and at school.
In later years, the PODHALE ensemble was formed at the centre, which cultivated Polish traditions by performing and teaching Polish children national songs and dances at the school.
As in other Polish community centres, the school and its young students were the treasure of the Polish Club, a beloved child cared for and supported by everyone. This tradition was continued by their children and grandchildren, educated at the Father Bolesław Polak Saturday School in Oldham.
The school was revived after a short break in 2008 by Teresa Kurkiewicz and Teresa Kobyra – former students of the school and current principals of the Father Bolesław Polak Polish Saturday School.
Their Polish adventure began at home, where their parents taught them Polish language and traditions, took them to church, and later sent them to the school. It was at the school that the girls forged a friendship that endures to this day, and on the foundations of this friendship, collaboration was forged that has been bringing benefits and wonderful results to the Polish community for fifteen years, not only in Oldham but also in the surrounding towns.
Friends, students, dancers from Podhale, wives, mothers, and professionally active women, they became the heart of the school, which currently has 130 students under the care of teachers and volunteers gathered around the "Teresas," who have always been together, cultivating the work of their parents.
The "Teresas" revived the Saturday school, but not only that... for many teachers and volunteers, they created, just as their parents had over half a century earlier, a small emigrant family, where many Poles found their place in the British Isles.
At the revived school, history continues, friendships are formed, and just like in the old days, there is always someone to listen, help, laugh, and reminisce. The students are absorbing every story and anecdote the principals share with them, and we, the teachers, want to support their efforts in the new location to which our school is moving.
St. Joseph's Roman Catholic Junior, Infant, and Nursery School in Shaw welcomed us, just as St. Patrick's Primary School in Oldham did years ago.
We believe that our collaboration will bear fruit not only for the Polish community but for all those gathered around the school and St. Joseph's Church in Shaw.